Poruszające są historie pielęgniarek, ratowników, lekarzy którzy walczyli o życie innych a teraz sami znaleźli się w położeniu swoich pacjentów.
Na OIOK szpitala powiatowego została przywieziona 56-cio letnia pacjentka po nagłej utracie przytomności.
Na podstawie uzyskanych od pacjentki informacji ustalono że jest ona pielęgniarką, a do utraty przytomności doszło w trakcie 12 godzinnego dyżuru, podczas wykonywania rutynowych zabiegów pielęgniarskich.
W trakcie dalszego wywiadu okazało się, że pacjentka wiosną tego roku pracowała na oddziale z pacjentami z zakażeniem COVID-19, oraz że ona także uległa tej infekcji z pełnoobjawowym, ciężkim przebiegiem. Po wyjściu ze szpitala z negatywnymi wynikami na obecność wirusa i po 3 miesięcznej rehabilitacji powróciła do pracy w macierzystym oddziale.
Ustalono również, że pacjentka z istotną otyłością od wielu lat leczyła się z powodu nadciśnienia tętniczego oraz choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa. W chwili zgłoszenia się do oddziału pacjentka zgłaszała jako główne dolegliwości duszność i trwający nieprzerwanie przez ponad 3 godziny ból zamostkowy z drętwieniem prawej ręki.
Przy przyjęciu zaobserwowano podwyższone ciśnienie tętnicze (160/100 mm Hg; norma 120/80) a w zapisie EKG cechy możliwego niedokrwienia mięśnia sercowego (obniżenie odcinka ST-T w odprowadzeniach V4-V6).
W badaniach podstawowych stwierdzono znacznie podwyższone poziomy CK-MB (15,22 ng/ml; norma 0,1-2,88) i troponiny T (0,37 ng/ml; norma 0-0,014) co przemawiało za uszkodzeniem mięśnia sercowego.
W badaniu ECHO uwidoczniono hipokinezę (gorszą kurczliwość/ruchomość) bocznej ściany serca.
Podejrzewając zawał mięśnia sercowego wykonano badanie tętnic wieńcowych (koronarografię), w której obraz naczyń był jednak prawidłowy.
Pacjentkę w zaistniałych okolicznościach zakwalifikowano do leczenia zachowawczego, a ze względu pilną potrzebę zwolnienia łóżka OIOK z powodu sytuacji epidemiologicznej, oraz biorąc pod uwagę zawód pacjentki, wypisano ze szpitala w celu kontynuowania leczenia w warunkach domowych.
Pomimo dość dobrego stanu ogólnego, ze względu na utrzymujące się duszność, męczliwość i ogólne osłabienie uniemożliwiające powrót do pracy, pacjentka w celu kontynuacji diagnostyki zgodnie z zaleceniem zgłosiła się do pracowni MR Quadia w Piasecznie.
W wykonanym badaniu MR serca stwierdzono:
Ryc. 1. Sekwencja DE (opóźnionego wzmocnienia kontrastowego) – strzałka wskazuje miejsce obrzęku mięśnia lewej komory.
Ryc. 2. Sekwencja STIR – strzałka wskazuje miejsce obrzęku mięśnia lewej komory.
Obecność obszaru w ścianie bocznej mięsnia sercowego o charakterze zmian obrzekowych. Po podaniu paramagnetycznego środka kontrastowego uwidoczniono pasmo opóźnionego wzmocnienia w scianie bocznej segmentu podstawnego i środkowego nakładające się lokalizacja na zmiany obrzękowe.
Obszar opóźnionego wzmocnienia w segmencie podstawnym zlokalizowany był śródściennie a w segmencie środkowym podwsierdziowo. Całość obrazu przemawia za zmianami o charakterze zapalnym aktywnym.
Podsumowanie
Zapalenie mięśnia sercowego po infekcji COVID jest jednym z częstszych powikłań i może niestety pozostawić po sobie trwałe blizny pozapalne. W przypadku naszej pacjentki tak się właśnie stało.
W badaniu wykonanym po 6 miesiącach od zakażenia, w miejscu zmian naciekowych powstała drobna blizna, która niestety czasami o sobie przypomina. W chwili obecnej pacjentka wróciła do pracy z chorymi i dalej razem z całym personelem oddziału kardiologii walczy o ich życie.